Historianaprawde.pl

Czy Hitler zażywał narkotyki?

Szacowany czas czytania: ...

Adolf Hitler bardzo skrupulatnie dbał o informacje, o których mogłyby dowiedzieć się Niemcy jak i mogły zostać użyte przez jego wrogów. Hitler niechętnie dopuszczał do siebie lekarzy. Może więc dziwić, że tak dużym zaufaniem obdarzył Theo Morella. Kim był ten człowiek?

Theodor Gilbert Morell urodził się 2 lipca 1886 r. w Trais-Münzenberg. Jako jeden z najlepszych uczniów ukończył szkołę powszechną a następnie gimnazjum. Nie wiadomo czy wówczas zamarzył o karierze lekarskiej. Jako dalszą ścieżkę kariery obrał medycynę. Zaczął studiować parazytologię, immunologię, psychiatrię, laryngologię i ginekologię na uczelniach w Heidelbergu, Grenoble, Paryżu i Monachium. W 1913 roku otrzymał tytuł doktora z jednoczesnym prawem do wykonywania zawodu lekarza ginekologa na terenie Bawarii. Rozpoczął praktykę lekarską jako asystent w szpitalu w Bad Kreuznach. Następnie po tym krótkim epizodzie zatrudnił się jako lekarz okrętowy w liniach Woehermanna, by po pewnym czasie przejść do linii Norddeutscher Lloyd. Po zakończeniu I wojny światowej otworzył w Berlinie skromny gabinet lekarski. W 1933 r. jak wielu innych Niemców, którzy wyczuli polityczną koniunkturę wstąpił do NSDAP. Potwierdza to choćby analiza jego praktyki lekarskiej, z której wynika, że jeszcze do 1938 r. przyjmował pacjentów żydowskiego pochodzenia.

W 1936 r. w jego nowym gabinecie przy Kurfürstendamm 216 odwiedził go jako pacjent Heinrich Hoffman, który był przyjacielem oraz osobistym fotografem Adolfa Hitlera. Hoffman z powodu swoich trzymanych w wielkiej tajemnicy kontaktów homoseksualnych cierpiał na rzeżączkę. Skuteczne i dyskretne leczenie doprowadziło do tego, że został przedstawiony przywódcy NSDAP, który mianował go swoim osobistym lekarzem. Funkcję tę sprawował praktycznie do 22 kwietnia 1945 roku, kiedy Hitler oznajmił mu, że nie będzie go już więcej potrzebował.

Morell wyjechał do Berchtesgaden, gdzie też został pojmany przez aliantów. Przez następne 3 lata znajdował się w stanie stale pogarszającej się poczytalności, rozpadu osobowości i ciężkiej arteriosklerozy w różnych obozach internowania, m.in. na terenie byłego obozu koncentracyjnego w Dachau. Zwolniono go 30 czerwca 1947 i przewieziono do szpitala w Tegernsee. Przebywał tutaj, bez kontaktu z żoną, w ubóstwie i samotności i zmarł rok później na udar mózgu, 26 maja 1948 r. Warto zauważyć, że zarówno sam Morell jak i jego wysoka pozycja na dworze Hitlera powodowała znaczą zazdrość wśród innych prominentów. Doktor Karl Brandt tuż po wojnie tak scharakteryzował Morella:

Morell pochodzi spod Darmstadt, ma około 56 lat, jest mężczyzną łysym i opasłym, o okrągłej i nad wyraz pełnej twarzy, smagłej płci i o ciemnobrązowych oczach. Jest krótkowidzem, nosi okulary, ma mocno owłosione ręce i klatkę piersiową. Mierzy około 170 cm wzrostu.

Morell zdecydowanie nie był lubiany wśród najbliższego otoczenia Hitlera. Wyśmiewano zarówno jego otyłość jak i to, że lekarz nie zbyt dbał o swoją higienę osobistą. Hitler wiedząc o tym odpowiedział kiedyś lekarzowi Hanskarlowi von Hasselbach, że „Morell nie jest tu po to, żeby go wąchano – tylko żeby dbał o moje zdrowie”.

Hitler także zdawał się być zupełnie obojętny na sugestie innych lekarzy, że specyfiki które otrzymuje bardziej go podtruwają niż mu pomagają. Morell jeszcze w trakcie swojej berlińskiej praktyki zasłynął z aplikowania pacjentom dziwnych specyfików, które sam produkował. Nie inaczej było z Hitlerem.

Morell ordynował tabletki i drażetki, środki pobudzające i uspokajające, pijawki i szczepy bakteryjne, gorące okłady i zimne kataplazmy oraz tysiące zastrzyków. Każdego roku do mięśni i żył łatwowiernego führera tłoczył całymi litrami tajemnicze płyny; ręce Hitlera nosiły tak wiele śladów po coraz to nowych iniekcjach, jego medyk nie miał w końcu gdzie wbić igły – pisze we wstępie do Tajnych dzienników lekarza Hitlera David Irving, który odnalazł całość wytworzonej przez niego dokumentacji.

Morell prowadząc kartotekę Hitlera był zobowiązany do zachowania jak największej poufności. Hitler więc widniał w kartotece nie pod swoim nazwiskiem a jako „Pacjent A”. Zabierając się za badanie swojego pacjenta sporządził opis psychiki swojego najważniejszego pacjenta:

  1. Orientacja w czasie i przestrzeni, jak również rozpoznawanie osób – doskonałe.

  2. Pamięć zdarzeń, zarówno niedawnych, jak tez odległych w czasie – doskonała.

  3. Zdolność zapamiętywania liczb, danych statystycznych, nazwisk itd. – doskonała.

  4. Hitlerowi brakuje wykształcenia wyższego, co jednak zrekompensował sobie, zdobywając dzięki lekturom rozległą wiedzę ogólną.

  5. Ocena związków czasowych i przestrzennych – doskonała.

  6. Reakcje na czynniki otoczenia – prawidłowe.

  7. Pacjent charakteryzuje się zmienną naturą; niekiedy wykazuje zniecierpliwienie, niekiedy przejawia skłonność do dziwactwa, ale kontakt z nim jest łatwy; nieczęsto bywa też roztargniony.

  8. Daje silny wyraz swoim upodobaniom i uprzedzeniom. Wysoka niestabilność uczuciowa.

  9. Tok myślenia prawidłowy i ciągły. Nie mówi ani zbyt powoli, ani zbyt szybko, ale zawsze do rzeczy.

  10. Zjawiska globus histericus (kula histeryczna) nie zaobserwowałem. Nie stwierdziłem także amnezji. Bóle w nadbrzuszu, na jakie się uskarża, mogą mieć podłoże histeryczne.

  11. Pacjent nie wykazuje żadnych fobii czy natręctw.

  12. Nie zaobserwowałem, ażeby cierpiał na omamy, iluzje, czy też by przejawiał skłonności paranoidalne.

Hitler czy też raczej „pacjent A” uskarżał się na wiele różnych chorób i dolegliwości, z których duża część była zwyczajnie wyimaginowana. Wódz III Rzeszy był hipochondrykiem. W celu uśmierzenia bólu lub w celu natychmiastowego pobudzenia Morell aplikował swojemu pacjentowi wiele różnych medykamentów. Według raportu sporządzonego po wojnie przez Amerykanów doliczono się ponad 70 specyfików. W opublikowanych przez Davida Irvinga zapiskach lekarza wymienionych jest 64 różnego rodzaju lekarstw. Choć prawda jest taka, że obecnie byśmy ich lekarstwami nie nazwali. Wśród podawanych leków był między innymi Eukodal. Lek ten obecnie znany bardziej jako Oksykodon jest silnym opioidowym lekiem przeciwbólowym, półsyntetycznym analogiem morfiny, pochodzącym z tebainy. Jest czystym agonistą o silnym powinowactwie do receptorów opioidowych. Jego siła działania jest dwukrotnie większa niż morfiny.

W nagłych sytuacjach, jak choćby w przypadku wizyty Benito Mussoliniego w lipcu 1943 roku Morell wstrzykuje Hitlerowi glukozę, którą z czasem dla wzmocnienia efektu miesza z amfetaminą. Podaje mu również hormony. Na przeróżne infekcję Morell aplikuje końskie dawki sulfonamidów, na wzdęcia i skurcze strychninę i atropinę, na ból zatok dobra była kokaina. Obecnie podawanie substancji narkotycznych wywołuje zdziwienie. Jednakże w ówczesnych czasach były to zwyczajowe lekarstwa. Czy więc można stwierdzić, ze Hitler był uzależnionym narkomanem? Na to pytanie należy z całą pewnością odpowiedzieć przecząco.

Hitler otrzymywał również zastrzyki z ekstraktu z nasienia byka, które miały wzmocnić libido Hitlera po to, by sprawiał wrażenie energicznego przywódcy. Zdarzyło się również, że Ewa Braun prosiła Morella o jakiś lek podnoszący libido.

Wśród innych leków zażywanych przez Führera były: Belladonna na zaparcia, Brom na zdenerwowanie, Chinina na przeziębienia, Dolantyna przeciwbólowy narkotyk, wyciąg z wilczych jagód na drżenie i napięcia mięśniowe, ekstrakt z korzenia wilczej jagody na chorobę Parkinsona, Homoseran wyciąg z łożysk, na wzmocnienie, chlorek rtęci stosowany w aplikowanych lewatywach, Luminal, który był silnym środkiem nasennym, Mutaflor – preparat z bakteriami coli, na trawienie, olej rycynowy na przeczyszczenie, płyn Lugola na zapalenie migdałków, testosteron na depresję, Ultraseptyl na różnego rodzaju infekcje.

Zarówno styl życia, stres spowodowany obowiązkami i prowadzoną wojną a także przyjmowanymi w dużych ilościach lekom spowodowały, że Hitler pod koniec wojny był praktycznie cieniem dawnego siebie. Zarówno swoim wyglądem jak i zachowaniem już nie porywał tłumów. Daleko mu jednak było do tego by nie móc w pełni wywierać paraliżującej wręcz presji na całym swoim otoczeniu.

Faktyczny stan zdrowia Hitlera znało zaledwie kilka osób. Przed narodem informacje o zdrowiu ich wodza były skrupulatnie zatajane. Nigdy nie opublikowano nawet zdjęcia Hitlera noszącego okulary.

Skip to content