Historianaprawde.pl

Wiera Gran – muza warszawskiego getta

Szacowany czas czytania: ...

Siedemnaście lat temu, 19 listopada 2007 roku, w Paryżu zmarła muza warszawskiego getta, Wiera Gran. Podczas wojny występowała w Feminie m.in. razem z Władysławem Szpilmanem i stała się artystyczną sensacją Café Sztuka przy ulicy Leszno. Śpiewała w języku polskim i francuskim. Oskarżana o kolaboracje z Niemcami po wojnie sama zgłosiła się do prokuratury.

Wiera urodziła się 20 kwietnia 1916 roku w Rosji jako Dwojra Grynberg w rodzinie żydowskiej, córka Eliasza i Luby Grynbergów. Artystka dysponowała matowym kontraltem, którym wykonywała w przedwojennych warszawskich kabaretach piosenki o miłości. Do września 1939 roku nagrała sześćdziesiąt piosenka na dwudziestu ośmiu płytach. Kilka jej szlagierów takich jak “Tango Notturno” ze znanego filmu pod tym samym tytułem, czy “List” – z muzyką Edwarda Kurtza, kompozytora znanego później w Ameryce jako Eddie Courts, pamiętamy do dziś i trudno zapomnieć jej urzekający, wyjątkowy głos.
Gran w młodości chciała być tancerką, chodziła nawet do szkoły tańca Ireny Prusickiej. Niestety wypadek samochodowy brutalnie zweryfikował jej marzenia. Wtedy okazało się, że ma inny talent – przepiękny matowy kontralt, niektórzy twierdzą, że wręcz drapieżny. Głos ten idealnie pasował do ówczesnych szlagierów i Wiera zaczęła robić karierę estradową. Oprócz głosu miała też urodę, co nie jest bez znaczenia podczas występów na scenie. Zadebiutowała w 1934 roku i śpiewała w kawiarniach i nocnych lokalach, jak “Paradise”, “Café Vogue”. Gdy miała tylko 18 lat nagrała pierwszą płytę. Koncertowała gościnnie w Krakowie, Łodzi, Lwowie, Brześciu, Bydgoszczy, Gdyni. W 1939 r. wystąpiła w nakręconym w języku jidysz filmie “Bezdomni” (“On a Hajm-bal shuwe”), gdzie reżyser Aleksander Marten powierzył jej rolę piosenkarki Bessy. Wystąpiła w tym filmie obok słynnej żydowskiej aktorki Idy Kamińskiej.
Kiedy jej kariera zaczęła nabierać tempa, kiedy wyjazd do Paryża stawał się realny wybuchła wojna, która zastała ją we Lwowie. W 1940 roku wróciła do Warszawy do matki i sióstr. Niestety Niemcy wyrzucili je z mieszkania i rodzina Wiery została uwięziona w warszawskim getcie. W marcu 1941 r. Gran dobrowolnie zgłosiła się do warszawskiego getta, chciała połączyć się z matką i siostrami. Jej artystyczna kariera nabrała nowego mrocznego wymiaru, stała się gwiazdą „żydowskiego Broadwayu”.

Antoni Marianowicz tak wspomina występy Wiery Gran w kawiarni Sztuka przy ulicy Leszno w książce „Życie surowo wzbronione”:

Kawiarnia ta miała duże powodzenie dzięki występom Wiery Gran (“List, pierwszy miłosny list”). Ślicznej Wierze akompaniował doskonały duet fortepianowy: Władysław Szpilman i Adolf Goldfeder, a jej największym szlagierem była dokonana przez Szpilmana 15-minutowa przeróbka “Casanovy” Różyckiego, zatytułowana “Jej pierwszy bal” (słowa Szlengla).

Wiera występowała w Sztuce, aż do jej zamknięcia w czerwcu 1942 roku. Tam też powstał kolejny szlagier „Jej pierwszy bal”. Tekst napisał Władysław Szlengel, muzykę skomponował nieoceniony Władysław Szpilman, który podczas wykonywania tego utworu jej akompaniował.
Gran przeżyła piekło getta, głównie dzięki pomocy swojego męża, Kazimierza Jezierskiego. Jezierski zorganizował jej ucieczkę z getta i Wiera znalazła się po aryjskiej stronie Warszawy i przetrwała koszmar wojny. Niestety, jej rodzina nie przeżyła. Oprócz rodziny straciła też dobre imię, co zahamowało jej powojenną karierę.  Została oskarżona przez aktora i reżysera Jonasa Turkowa o kolaborację z Niemcami. Zmagała się z tymi oskarżeniami do końca życia, mimo wygranych procesów, oświadczeń i wielu innych działań ludzie nadal dawali wiarę tym niepotwierdzonym zarzutom i ostracyzm wiele ją kosztował w tym karierę, która po wojnie wygasła. Te pomówienia bardzo jej doskwierały, łatka kolaborantki gestapo paliła ją do końca życia. Wydała nawet książkę, w której się do tych zarzutów odniosła, zatytułowaną „Sztafeta oszczerców: Autobiografia śpiewaczki”. Książka ukazała się w Paryżu w 1980 roku, czyli prawie czterdzieści lat po zakończeniu II wojny światowej. Wydana po polsku pozycja licząca 250 stron ukazała się na koszt autorki. Nie jest to typowa autobiografia, gdyż w większości jest poświęcona jej walce o dobre imię, jej zmaganiami na salach sądowych, prostowaniu oszczerstw i starciami z ludźmi, którzy dali wiarę w te oskarżenia. Książka raczej powstała tylko w celu oczyszczenia autorki i nie zawiera zbyt wielu wątków, poza tym głównym. Autorka przytacza wiele dokumentów, które mają świadczyć o nieprawdziwości zarzutów, starannie opisuje swoje starania o udowodnienie niewinności. Zarzuty wobec Gran dotyczyły utrzymywania kontaktów z gestapo i Urzędem ds. Walki z Lichwą i Spekulacją, tzw. 13-tką, żydowską przybudówką gestapo w getcie.

Zdjęcie wykonane w paryskim mieszkaniu 11 listopada 2003 podczas spotkania Wiery Gran z Jerzym Płaczkiewiczem. Artystka trzyma jeden z plakatów ze swoich występów w Kabarecie Alhambra. Fot. domena publiczna

W Polsce Gran mieszkała do 1950 roku, jednak koncertowała i nagrywała niewiele, nikt za bardzo nie chciał z nią współpracować. Odmówił jej również jej dawny akompaniator, Władysław Szpilman. Wyjechała za granicę szukając spokoju i możliwości rozwoju kariery. Jednak nadszarpnięta opinia dawała znać i tam. Ostracyzm dopadał Gran wszędzie, gdzie się tylko udawała, w Izraelu, czy nawet w Wenezueli. Paryżu, który w końcu stał się jej domem, koncertowała wprawdzie, ale i tu zdarzało się, że wypominano jej domniemane grzechy z czasów okupacji.

Skip to content