Historianaprawde.pl

Akcja Kutschera w pamiętnikach żołnierzy batalionu AK „Parasol”

Szacowany czas czytania: ...

W okupowanej Warszawie końca 1943 roku nazwisko Franz Kutschera stało się synonimem eskalacji terroru. Był on dowódcą SS i Policji w dystrykcie warszawskim Generalnego Gubernatorstwa – mianowany 25 września 1943 (faktycznie objął funkcję wkrótce potem) – i to właśnie z okresem jego rządów łączono nasilone egzekucje uliczne oraz brutalną presję na miasto. Całą akcję, choć nie tylko ją możemy prześledzić na podstawie pamiętników żołnierzy batalionu AK "Parasol", którzy brali udział w akcji.

Zamach przygotował oddział specjalny Kedywu KG AK „Pegaz” (związany z późniejszym „Parasolem” – w historiografii często opisuje się tę ciągłość nazw i formacji). Akcję poprzedziło rozpoznanie prowadzone tygodniami, od końca 1943 do stycznia 1944: ustalano rytm dnia Kutschery, trasę przejazdu, ochronę, a nawet szczegóły miejsca, w którym można było go zatrzymać i otworzyć ogień. W rozpoznaniu ważną rolę odegrały wywiadowczynie, m.in. „Kama”, „Dewajtis”, „Hanka”.

Wybrano Aleje Ujazdowskie – przestrzeń reprezentacyjną, ruchliwą, pełną niemieckich mundurów, ale dającą szansę na krótkie, gwałtowne starcie i równie szybkie wycofanie. W praktyce oznaczało to operację „na sekundach”: grupa uderzeniowa, ubezpieczenie, łączność i zaplanowane drogi odwrotu musiały zadziałać jednocześnie.

1 lutego 1944 roku, gdy Kutschera wyjeżdżał samochodem, akcja została uruchomiona sygnałem obserwatorki. W ułamku chwili zespół wykonawców zablokował ruch i otworzył ogień do celu. Kutschera zginął w wyniku postrzałów na miejscu ataku (w centrum Warszawy, w Alejach Ujazdowskich), a oddział rozpoczął odwrót pod narastającym ostrzałem i alarmem niemieckich patroli.

W samej walce i w trakcie przebijania się przez niemiecką reakcję padli lub zostali śmiertelnie ranni uczestnicy operacji. W oficjalnych komunikatach rocznicowych wymienia się m.in. dowódcę akcji Bronisława Pietraszewicza „Lota”, a także Zbigniewa Gęsickiego „Juno”, Mariana Sengera „Cichego” i Kazimierza Sotta „Sokoła”.

Zamach na Kutscherę przeszedł do historii jako jedna z najgłośniejszych i najbardziej ryzykownych operacji bojowych AK wymierzonych w wysokiego funkcjonariusza niemieckiego aparatu represji w Generalnym Gubernatorstwie.

Najbardziej dramatycznym cieniem, który natychmiast padł na sukces operacji, był niemiecki odwet. Dzień po zamachu – 2 lutego 1944 – Niemcy rozstrzelali 100 zakładników w pobliżu miejsca akcji (w okolicy Alei Ujazdowskich), a Warszawie narzucono kontrybucję. Źródła rocznicowe różnią się w kwocie (często pojawia się 100 mln zł; inne podają 85 mln zł), co dobrze pokazuje, jak okupant mieszał terror fizyczny z ekonomicznym.

 

Przejdź do treści