W ramach Czarnej Serii – wydawniczego przedsięwzięcia Wydawnictwa Znak Horyzont, które konsekwentnie przybliża polskiemu czytelnikowi historię II wojny światowej z perspektywy często pomijanych biografii i wydarzeń – ukazała się książka „Nimitz na wojnie” autorstwa Craiga L. Symondsa. To opowieść nie tylko o wielkiej wojnie morskiej na Pacyfiku, ale przede wszystkim o człowieku, którego zimna precyzja, spokojne dowództwo i nieoczywista charyzma odwróciły losy tego teatru działań wojennych.
Chester W. Nimitz to postać, która w amerykańskiej historiografii II wojny światowej pozostaje nieco w cieniu. Większość uwagi skupiają tacy dowódcy jak Douglas MacArthur – pełen ego i teatralnego rozmachu – czy George S. Patton, „pirat pustyni” Europy. Tymczasem to właśnie Nimitz, człowiek pozbawiony wojennego blichtru, stał się fundamentem strategii Stanów Zjednoczonych w wojnie morskiej. Symonds nie tylko przypomina o jego roli, ale kreśli portret psychologiczny postaci złożonej – stanowczej, ale skromnej, twardej, ale dalekiej od bezduszności.
Wojna z Japonią po Pearl Harbor była desperacką walką o odzyskanie inicjatywy. Symonds zaczyna swoją opowieść dokładnie w tym momencie: w grudniu 1941 roku, kiedy Ameryka pogrążona jest w szoku, a prezydent Roosevelt potrzebuje kogoś, kto zaprowadzi porządek w chaosie. Wybór pada na Nimitza – i choć wydaje się to decyzją zaskakującą, historia pokazuje, jak bardzo była ona trafna.

W narracji Symondsa odnajdujemy zarówno ujęcie strategiczne, jak i operacyjne. Autor dokładnie analizuje kluczowe bitwy: Midway, Guadalcanal, Filipiny, Iwo Jima, Okinawę. Każda z nich ukazana jest nie tylko jako starcie flot, ale jako efekt wcześniejszych przygotowań, decyzji i analiz. To jedna z najmocniejszych stron książki – pokazanie wojny jako nieprzerwanego ciągu interakcji między informacją, decyzją, technologią i człowiekiem.
Symonds jest historykiem marynarki wojennej, który wie, jak pisać o wojnie morskiej bez popadania w technokratyczny żargon. Jego styl narracyjny, precyzyjny, ale przystępny, sprawia, że również mniej zaawansowani czytelnicy znajdą tu coś dla siebie. Tło polityczne, relacje w sztabach, rywalizacje między dowódcami – to wszystko zostaje odpowiednio umiejscowione, nie przysłaniając głównej postaci.

Najciekawszym aspektem książki Symondsa jest jednak to, jak pokazuje on Nimitza jako dowódcę nowego typu. Nie był tyranem ani geniuszem wizjonerem. Nie narzucał się z własnymi pomysłami, ale potrafił słuchać i podejmować decyzje w oparciu o najlepsze dostępne dane. Jak podkreśla Symonds, jego siłą była umiejętność budowania zespołu – zdolność otaczania się odpowiednimi ludźmi i dzielenia się odpowiedzialnością. To przywództwo oparte na zaufaniu i rozsądku, a nie emocji czy charyzmie. To także portret człowieka, który potrafił unikać dramatyzmu nawet w najbardziej dramatycznych momentach wojny.
Symonds nie unika tematów trudnych – krytycznie przygląda się błędom dowódczym, trudnym relacjom z MacArthurem, kontrowersjom wokół bombardowania japońskich miast. Nie ma tu hagiografii. Jest za to uczciwe pytanie: jak wygląda skuteczność dowództwa, kiedy stawką są miliony istnień i przyszłość światowego układu sił?
Nimitz na wojnie to książka, która zasługuje na szczególne miejsce w polskim kanonie literatury historycznej o II wojnie światowej. Symonds przywraca należne miejsce postaci, która – jak sam pisze – „nie miała ambicji, by zapisać się złotymi zgłoskami w historii, ale której decyzje na zawsze ją zmieniły”.
W polskim tłumaczeniu książka została oddana bardzo starannie. Twarda oprawa, dobrze dobrane ilustracje, mapy bitew i przejrzyste przypisy sprawiają, że lektura jest również estetyczną przyjemnością. Wydawnictwo Znak po raz kolejny udowodniło, że „Czarna seria” nie musi ograniczać się do głośnych, sensacyjnych tematów – może być też miejscem dla spokojnej, rzetelnej analizy przywództwa i strategii.