Konopie w polskim średniowieczu
- Paweł Skutecki
- Data:2023-12-21
- Kategoria:Średniowiecze
Średniowieczni Polacy używali konopii zarówno w medycynie, jak i w obrzędach. Konopie służyły do okadzania chorych dymem, co miało przyspieszać leczenie i powrót do zdrowia. Wierzono również, że roślina ta miała moc ochrony przed złem i duchami. Oczywiście konopie wykorzystywano także w średniowiecznym przemyśle: włókna wykorzystywano do produkcji wyrobów przemysłowych, olej z nasion palono lub mieszano z popiołem, co tworzyło substancję używaną do prania.
Podobnie jak w innych częściach Europy, także w Polsce używano konopii do produkcji tkanin, sznurów, lin, sieci, odzieży, namiotów i wielu innych przedmiotów, które miały zastosowanie w rolnictwie, budownictwie, rybołówstwie itd. Średniowieczna medycyna używała konopii jako środka przeciwbólowego, przeciwzapalnego i uspokajającego.
Szymon Syreniusz w 1613 roku pisał, że konopie mogą powodować różne efekty psychiczne. Opisując bitwy opowiadał, że żołnierze dodają sobie otuchy konopiami: „czynią sobie masłoki rozmaite, jedne dla wesołego serca i dobrej myśli (…) inne dla miłości”.
Polska w czasie swojej chwały, kiedy była jednym z najpotężniejszych mocarstw ówczesnej Europy, wykorzystywała potencjał konopny w wojsku, ale także w handlu – jak pisał nuncjusz apostolski Juliusz Ruggieri eksport konopii przynosił Polsce ogromne dochody. Nuncjusz pisząc o produktach eksportowanych przez Polskę wymienił konopie bardzo wysoko, bo na czwartym miejscu.
Konopie były bez wątpienia wciąż obecne w życiu Polaków. Sienkiewiczowski pan Zagłoba w taki oto sposób pomógł panu Sapiesze: „Radziłem mu – mówił – iżby siemię konopne w kieszeni nosił i po trochu spożywał. To tak ci się do tego przyzwyczaił, że teraz coraz to ziarno wyjmie, wrzuci do gęby, rozgryzie, miazgę zje, a łuskwinę wyplunie. W nocy, jak się obudzi, także to czyni. Od tej pory tak mu się dowcip zaostrzył, że i najbliżsi go nie poznają. (…) Bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa.”
W podobnym tonie na temat konopi, choć w późniejszych już czasach, pisał Adam Mickiewicz w “Panu Tadeuszu”: “Tak uprawiali mędrcy, rolnicy, rzemieślnicy i szlachcice […] A wszakże to była roślina znakomita, obfitująca w samym wierszu od świętego Marcina; płonąca, tak jasna, jak światło księżyca, paląca tak czysto, jak oliwka.”
Jedno jest pewne: bez konopi, ich zapachu i koloru, trudno byłoby wyobrazić sobie dawną Polskę.