Po feralnym wystąpieniu na Zamku Książ w sierpniu tego roku na wiele miesięcy zapadła cisza, co wcale nie oznaczało, że sprawa nie wróciła z przytupem.
Po feralnym wystąpieniu na Zamku Książ w sierpniu tego roku na wiele miesięcy zapadła cisza, co wcale nie oznaczało, że sprawa nie wróciła z przytupem.
Sprawa, którą rok temu nazwałem „najdziwniejszą polską zagadką skarbową”, miała pełno twistów i zwrotów akcji – pisze Krzysztof Krzyżanowski