Historianaprawde.pl

Tajny Zamek Bolków [RECENZJA]

Szacowany czas czytania: ...

Minęły trzy lata od ostatniej książki, a Maciej Bartków zrobił to ponownie i ponownie zamkowo. Wcześniej zabrał się za zamek w Niedzicy i - przyznajmy - zazdrościłem mu wtedy tematu (skarb Inków, do kroćset!). Tym razem na celownik swoich badań wziął nie mniej znany zamek w Bolkowie, a efektem jest nowa pozycja książkowa Wydawnictwa Technol.

Macieja przedstawiałem już kilka razy, więc krótko: rocznik 73, spec od historii Wehrwolfu i powojennej historii. Ostatnimi czasy – tu mnie zaskoczył jak zima drogowców – kandydat PIS na prezydenta Bytomia.

Od razu ujawniam całą prawdę: to książka nie tylko o zamku. To przekrój przez sporą dawkę skarbowych tematów z Bolkowa, w której tylko jedną z głównych ról pełni zamek z wieżą, która ma nietypowy kształt “jaskółczego ogona”. Prócz historii miasta w pigułce, mamy tu opowieści o lokalnych skarbach, legendarnym Tadeuszu Steciu, obozach pracy i powojennych organizacjach działających w mieście. Moim zdaniem tytuł książki jest zdecydowanie za wąski: Maciej sięga daleko poza zamek, m.in. do historii zamku Niesytno czy do podziemi pod Górą Ryszarda, eksplorowanych onegdaj przez Mieczysława Bojko, a w ostatnich latach przez ekipę “Odkrywcy”. Nie mogło zabraknąć wątku Bursztynowej Komnaty, ale jakże mogło być inaczej, skoro według autora tylko w Polsce szukano jej w… 50 lokalizacjach. Bartków bezpośrednio nawiązuje także do historii opisanej przez Stanisława Stulina w 2000 roku, jakoby właśnie w Bolkowie miano ukryć pokój z bursztynu. W tym zakresie dostajemy stały zestaw bytomskiego badacza, który jest już chyba jego znakiem rozpoznawczym: sceptyczne podejście, solidne archiwalne poszukiwania i weryfikacja tropów na miejscu i w dalekiej Polsce.

Książka jest logicznie poukładana i mocno analityczna. Całość podzielona na krótkie rozdziały, więc czyta się sprawnie. Największe zalety? Po pierwsze: wątek o tajemniczym obywatelu C.H., źródle skarbowej legendy, którego Maciej Bartków “rozpracowuje” jak Sherlock. Po drugie: rzeczowa krytyka pracy Stulina o Bursztynowej Komnacie, moim zdaniem najciekawsza część książki. Być może zabrakło trochę więcej cytatów ze Stulina, który ponoć sam poddał swoją teorię głębokiej autokrytyce, ale w niepublikowanej monografii, więc można powiedzieć, że się nie liczy. Jeśli więc zastanawiacie się jak krytycznie podchodzić do skarbowych “objawień” różnych autorów to Maciej Bartków poda Wam przepis. Sprawdźcie to. Poza tym chyba warto mieć książkę być może przyszłego prezydenta?

“Tajny Zamek Bolków”, Wydawnictwo Technol, Kraków 2023, 259 stron + przypisy + bibliografia.

Krzysztof Krzyżanowski

Zobacz wywiad ze Sławomirem Koprem na Kujawsko-Pomorskim Festiwalu Książki

Skip to content