Historianaprawde.pl

Bardzo krótka historia „dupy” i „kobiety”

Szacowany czas czytania: ...

Dzisiaj wyraz „dupa” bez wątpienia jest postrzegany jako wulgarny, nieprzyzwoity, ale przez wieki był on używany także publicznie i nie budził złych emocji. Inaczej było z „kobietą”, który to wyraz był postrzegany jako obelżywy, tak samo jak „kiep”.

Jak pisał wybitny polski filolog, językoznawca i etymolog Franciszek Sławski w XV-XVIII wieku „dupa” oznaczała „wydrążenie, dziuplę” i nie miała negatywnego, a już tym bardziej wulgarnego znaczenia. Była zwykłym, neutralnym, nienacechowanym wyrazem. W tym samym czasie w dialektach „dupa” oznaczała coś, co znajdowało się z tyłu lubi od spodu czegoś. „Tak więc można było (bez zgorszenia) mówić o „dupie ziemi” czy „dupie w drzewie” – konkluduje Jerzy Podracki w poradniku językowym zatytułowanym „Czy to naprawdę po polsku” (Warszawa 1993). W staropolszczyźnie używano także przymiotników „dupny” i „dupiasty” jako określenia czegoś, co jest z tyłu lub na spodzie. Mówiono także „dupniasty” na coś, co było wypróchniałe lub wydrążone. Blisko znaczeniowo był czasownik „dupnieć”, który oznaczał ni mniej ni więcej tylko butwieć. W staropolskiej literaturze wyrazy pochodzące z tego źródła pojawiają się kilkukrotnie. Przytoczmy dwa szesnastowieczne przykłady: „Schowaj ten pas w dupiu skalnym” czytamy w „Biblii Leopolity”, a zdanie brzmiące „Zęby od zakała zarażonej flegmy próchnieją i dupnieją” pojawiło się w pochodzącym z 1542 roku przekładu Erazma z Rotterdamu.

„Dupa” jako określenie kobiety zarejestrował jako ordynarne powstały w pierwszych latach XIX wieku sześciotomowy słownik języka polskiego Samuela Bogusława Lindego. O ile „dupa” jest przez nas odbierana negatywnie, to przecież „pośladek” jest bez wątpienia neutralnym wyrazem, a równie starym. W staropolszczyźnie „pośladek” miał dwa znaczenia: tył, koniec, ale także… potomek. Linde przytacza przykłady takie jak „pośladek domu” czy „pośladek okrętu”. W „Biblii królowej Zofii” z połowy XV wieku znajdziemy zdanie: „Pośladki Bazowi a pośladki domu jego”. Na przełomie XIX i XX wieku w literaturze jeszcze możemy spotkać tego typu zdania, co u Marii Konopnickiej („Szedł jakby na przepadek, nie bacząc, kto za nim w pośladek”) czy u Wacława Sieroszewskiego piszącego o bryle lodu „umarzniętej między sterem a wystającym pośladkiem okrętu”. Podobną drogę od neutralnego do negatywnego wydźwięku przeszedł także wyraz „dziwka” czy „dziewka”, które w staropolszczyźnie znaczyły tyle co córka, bądź ogólniej – młoda dziewczyna. W tym pierwszym znaczeniu wyraz zniknął z użycia już w XVII wieku. Samuel Linde oznacza go jako przestarzały, ale dochodzi kolejne znaczenie – służąca. Tak używa ten wyraz choćby Adam Mickiewicz piszący, że ”wezwano pokojową i służącą dziewkę”, a za nim także Bolesław Prus wkładający w usta swojej bohaterki zdanie „Służyłam za dziewkę u gumiennego w miasteczku”. Danuta Buttlerowa uważa, że „dziwka” dostała znaczenie równoważne prostytutce dopiero w XIX wieku. LInde takiego znaczenia w swoim słowniku nie odnotowywał. Patrząc przez pryzmat językowy, forma „dziwka`”  to zdrobnienie od „dziewa”.

Niektóre wyrazy przeszły drogę odwrotną – od negatywnego wydźwięku do neutralnego. Tak było z „kobietą”, która jeszcze w XVI wieku było obelgą i pojawiało się z przymiotnikami „wszeteczna”, „plugawa”, „nikczemna”, „szpetna”. Samodzielnie „kobieta`” znaczyła tyle, co „ladacznica”. Tak rozumiał to słowo choćby Marcin Bielski piszący w 1586 roku satyrę „Sejm niewieści”, gdzie pojawia się taki fragment (cytuję za Jerzym Podrackim): Mogąć męże przezywać żony kobietami, Aleć też nie do końca mają rozum sami (…) Męże nas zowią białogłowy, prządki, Ku większemu zelżeniu kobietami zwą`” Dlaczego „kobieta” miała tak negatywne znaczenie? Wybitny slawista i badacz polskiej kultury Aleksander Brückner szukał przyczyn w staropolskim rdzeniu „kob”, który oznaczał „chlew” lub „koba” – „kobyła”. W języku niemieckim znajdziemy rdzeń „kobe” – dzisiaj Koben – który oznacza chlew, klatkę. „Kobietą” byłaby więc osoba zajmująca się opieką nad świniami. Szukano jednak także innych źródeł tego wyrazu, także w niemczyźnie, gdzie jest „gabetta”, czyli towarzyszką łoża, konkubina.

Neutralnym określeniem żeńskiej części ludzkiego gatunku była jeszcze w XV wieku „żona” lub „żeńszczyna”, wiek później popularność zdobył neologizm „białogłowa” i finalnie „niewiasta”, która wcześniej oznaczała synową lub młodą mężatkę. A „kiep”? Dzisiaj ten wyraz oznacza człowieka o nienachalnym rozumie, kogoś głupiutkiego, niedorajdę. Znaczenie to jest dominujące dopiero od przełomu XIX i XX wieku, wcześniej „kiep” oznaczał … żeńskie genitalia.

Skip to content