Ostatnie tajemnice nazistów
- Krzysztof Drozdowski
- Data:2023-12-21
- Kategoria:Książki
O Boże, o mój Boże! Poleciał do Anglii! – to pierwsze słowa, które wypowiedział Hitler po otwarciu cienkiej koperty przekazanej mu przez jednego z adiutantów Rudolfa Hessa. Stał w wielkiej sali Kancelarii Rzeszy, która swoim ogromem i przepychem jeszcze przed 1939 rokiem wywierała wielkie wrażenie na przybyłych gościach. Musieli przejść długą drogę, by ujrzeć jego oblicze. To już na wstępie powodowało, że czuli się mali wobec „małego kaprala”, jak szyderczo nazywano czasami wodza III Rzeszy pośród generalicji Wehrmachtu.
Pierwszym poleceniem Hitlera było by sprowadzić mu Martina Bormana, a następnie Hermanna Göringa. Spasiony i uzależniony od morfiny naczelny dowódca Luftwaffe był jedynie cieniem dawnego pierwszowojennego asa przestworzy. Za wszelką cenę szukano rozwiązania tego blamażu.
10 maja 1941 roku o godz. 17:45 niemieckiego czasu letniego Rudolf Hess, zastępca Hitlera, wsiadł do myśliwca Messerschmitt 110 z dodatkowymi zbiornikami paliwa i wystartował samotnie z Augsburga. Miał to być na kolejny lot treningowy, była to jednak przykrywka. Prawdziwym jego celem była Anglia. Chciał spotkać się z tamtejszymi arystokratami, by doprowadzić do zawarcia pokoju pomiędzy Anglią a III Rzeszą.
W razie niepowodzenia misji, mein Führer, proszę ogłosić, że oszalałem – napisał w liście do Hitlera tuż przed wylotem.
Rudolf Hess urodził się 26 kwietnia 1894 r. w Aleksandrii w Egipcie. Był synem kupca Fritza i jego żony Klary. Wychowywany był w luksusowych warunkach. Ojciec przygotowywał go do przejęcia rodzinnej firmy. Dlatego też przykładał dużą uwagę do jego wykształcenia. W latach 1900–1906 Hess uczęszczał do niemieckiej szkoły protestanckiej w Aleksandrii, następnie dla braci Heß został wynajęty prywatny egipski guwerner. Każde wakacje rodzina spędzała w swojej posiadłości w Niemczech. Gdy młody Rudolf miał 14 lat rodzina przeniosła się do Ojczyzny już na stałe. Hess chodził do ewangelickiej szkoły w niemieckim Bad Godesberg, gdzie szczególny nacisk kładziono na naukę matematyki i przedmiotów przyrodniczych. Po uzyskaniu tzw. małej matury uzupełniał swoje wykształcenie uczęszczając przez rok do École Supérieure de Commerce w szwajcarskim Neuchâtel. Następnie podjął praktyki kupieckie w Hamburgu. W 1914 r. gdy wybuchła wojna wstąpił na ochotnika do armii. W trakcie bitwy pod Ypres wykazał się odwagą, za co otrzymał Krzyż Żelazny II klasy. W trakcie bitwy pod Verdun został ranny w ramię i dłoń. To nie jedyne rany, które odniósł w trakcie walk. 23 lipca 1917 roku został trafiony odłamkiem pocisku artyleryjskiego, a 8 sierpnia otrzymał poważny postrzał w trakcie szturmowania wzgórza w rumuńskich Karpatach
W marcu 1918 po przejściu testów kwalifikacyjnych rozpoczął szkolenie na pilota, a w październiku oficjalnie wstąpił do stacjonującej w Givry eskadry myśliwskiej Jagdstaffel 35B. Jednak Hess nie zdążył zestrzelić żadnego wrogiego samolotu. Wojna zakończyła się dla Niemiec klęską. Eskadra została rozwiązana, a sam Hess zdemobilizowany. Po powrocie do cywila Hess zamieszkał w Monachium, gdzie w 1920 r. rozpoczął studia na wydziale nauk politycznych. Aby zarobić na studia zatrudnił się jako przedstawiciel handlowy w firmie meblarskiej. Cały czas szukał swojej drogi. Wstąpił do Towarzystwa Thule oraz do Freikorpsu. Jednocześnie uczęszczał na wykłady z historii i ekonomii, w trakcie których poznał Karla Haushofera. W czerwcu 1920 r. został członkiem NSDAP otrzymując legitymację nr 1600.
W 1922 r. zachwycony poznanym niedawno Adolfem Hitlerem wstąpił do SA. Wziął też udział w puczu monachijskim. Uzbrojony wkroczył razem z Hitlerem do monachijskiej piwiarni Bürgerbräukeller. Zadaniem Heßa było uwięzienie obecnych tam premiera rządu bawarskiego oraz kilku jego ministrów i wywiezienie ich samochodem do upatrzonego domu. Następnie w górach, w pobliżu Tegernsee, przetrzymywał i pilnował jako zakładników dwóch ministrów bawarskiego rządu, nieprzychylnych nazistom. Kiedy 9 listopada dotarła wiadomość o rozgromieniu przewrotu zwolnił ministrów, a sam przedostał się przez granicę austriacką i uniknął aresztowania.
W maju 1924 r. postanowił jednakże oddać się w ręce władz. Otrzymał wyrok 18 miesięcy więzienia. Wspólnie z Hitlerem przebywał w twierdzy Landsberg, gdzie spisywał na maszynie dyktowane przez Hitlera Mein Kampf.
1 stycznia 1925 r. został zwolniony z więzienia. Gdy w lutym 1925 została reaktywowana NSDAP, Hess otrzymał legitymację członkowską nr 16. Sukcesywnie zdobywał coraz większe znaczenie zarówno w działaniach Hitlera jak i w systemie partyjnym. 21 kwietnia 1933 r. został mianowany zastępcą führera w NSDAP. W grudniu tego roku po zdobyciu władzy przez nazistów wszedł w skład rządu i został ministrem bez teki. Hess aktywnie działał na polu wprowadzania restrykcji skierowanych przeciwko Żydom. Po wybuchu wojny Hess tracił na znaczeniu w bezpośrednim otoczeniu Hitlera na rzecz swojego sekretarza Martina Bormanna. Był zwolennikiem zawarcia pokoju na Zachodzie i gruntownej rozprawy z bolszewizmem. To też był jeden z powodów dla których zdecydował się na samotny lot do Szkocji.
Po skoku z samolotu, został pojmany przez tamtejszego rolnika, który wezwał lokalną policję. Trzeba było go przesłuchać, nikt jednak nie znał niemieckiego. W tym miejscu pojawia się polski wątek, o którym później.
Na nic zdały się przedwojenne koneksje. Do końca wojny Hess trzymany był w więzieniu, a po niej stanął przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze. Jego wyrokiem został skazany na dożywotnie więzienie. Tak brzmi wersja oficjalna. Są jeszcze dwie inne, o których przez wiele lat mówiło się wyłącznie szeptem.
17 sierpnia 1987 r. jeden ze strażników berlińskiego więzienia Spandau znalazł zwłoki uduszonego Hessa w altance ogrodu. Miał wtedy 93 lata. Czy osoba w takim wieku popełniłaby samobójstwo? Badania nad tym tematem utrudniają Brytyjczycy, którzy nałożyli wieloletnią klauzulę tajności na wiele dokumentów związanych z osobą byłego zastępcy Hitlera. Do dziś historycy zastanawiają się, co powodowało nim, że odważył się na swój lot krok i czy rzeczywiście Hitler nic o tym nie wiedział?
Hess prawdopodobnie posiadał wiedzę na temat mającego nastąpić wkrótce ataku na wschód, znanego jako operacja „Barbarossa”. Gdyby udało mu się doprowadzić do zakończenia wojny pomiędzy III Rzeszą a Wielką Brytanią, stałby się bohaterem. Niestety, w komunikacie nadanym w godzinach wieczornych przez radio BBC podano, że Rudolf Hess, zastępca Hitlera, wylądował na spadochronie na terenie Szkocji, a jego celem było spotkanie się z księciem Hamiltonem, którego poznał w 1936 r. podczas olimpiady w Berlinie. Hitler nie mógł więc dalej liczyć na to, że Hess nie doleciał lub że Anglicy zachowają ten fakt w tajemnicy w obawie przed zarzutem Stalina, iż prowadzą negocjacje bez udziału Rosjan.
Proces nazistowskich zbrodniarzy przed trybunałem w Norymberdze rozpoczął się 20 listopada 1945 r. Każde z czterech zwycięskich mocarstw chciało wystawić swoich najważniejszych schwytanych jeńców. . Rudolf Hess znalazł się w gronie oskarżonych o zbrodnie wojenne. Na ławie zachowywał się dość kontrowersyjnie. Przez większą część procesu zwyczajnie milczał albo udawał, że nic nie rozumie. Nie zakładał słuchawki, przez którą tłumaczono przebieg procesu na język niemiecki. Był osobą całkowicie nie zainteresowaną swoim losem. Zaskoczył wszystkich w mowie końcowej. Kiedy inni powszechnie starali się wybielać i umniejszać własną winę, Hess oznajmił, ze starał się wypełniać należycie swoje narodowo-socjalistyczne zadania i do końca wierzy i ufa Hitlerowi. Został skazany na dożywocie. I rzeczywiście resztę życia spędził w więzieniu Spandau.
Przebywał tam czterdzieści lat, z czego przez dwadzieścia jeden był samotnym więźniem nr 7. Dopiero w 1969 roku zgodził się zobaczyć z rodziną. Do spotkania z żoną Ilse Hess i synem Wolfem Rüdigerem doszło 24 grudnia na terenie brytyjskiego szpitala wojskowego, do którego przewieziono go z uwagi na nienajlepszy stan zdrowia. Ten fakt posłużył do stworzenia teorii, jakoby miał unikać rodziny w obawie przed rozpoznaniem. Hess ze Spandau miał być bowiem osobą podstawioną przez Anglików, którzy „oryginalnego” zastępcę Führera w rzeczywistości zamordowali. Całej sprawie nie pomagał fakt, że samobójstwo Hess popełnił również na zmianie brytyjskiej. Czy więc ktoś pomógł „Hessowi–sobowtórowi” zakończyć żywot w obawie, że ten pod koniec swych dni wyjawi prawdę?
Według oficjalnego protokołu 17 sierpnia 1987 r. powiesił się na kablu elektrycznym. W ciągu kolejnych kilku dni zlikwidowano wszelkie ślady jego bytności w więzieniu. Dopiero po wielu latach pokazano zdjęcie kabla, na którym miał się powiesić. Był on tak długi, iż gdyby posłużył do wieszania, ofiara musiałaby znajdować się w pozycji… leżącej.
Śmierć Hessa nastąpiła wkrótce po tym, jak Rosjanie przestali zgłaszać zastrzeżenia odnośnie potencjalnego uwolnienia go z więzienia. Czy więc Hess został zamordowany przez Anglików w obawie, że po wyjściu na wolność zdecyduje się opisać to, co się z nim działo w latach 1941–1945 w więzieniu? Czy wyjawiłby informacje na temat niemieckich negocjacji z Anglikami? Wszak Hitler podziwiał dumnych synów Albionu. A może okazałoby się, że Hess to tak naprawdę nie Hess, a sobowtór?
Czas może na odrobinę teorii spiskowych.
Mój wodzu, kiedy otrzymasz ten list, będę w Anglii. Możesz sobie wyobrazić, że decyzja o podjęciu tego kroku nie była dla mnie łatwa, ponieważ człowieka czterdziestoletniego łączą z życiem inne więzy niż dwudziestoletniego…
Tak brzmiało pierwsze zdanie z listu Hessa przekazanego Hitlerowi przez adiutanta tego Karla Heinza Pintscha. Führer był wściekły. Choć wiemy też z historii, że był świetnym aktorem. Bez żadnego problemu mógł odegrać rolę osoby zaskoczonej i wzburzonej.
Gdy Hess znajdował się jeszcze nad terytorium niemieckim próbę powstrzymania go miał podjąć Göring. Nakazał zestrzelenie jego samolotu za wszelką cenę. Miało to nastąpić nad okupową Holandią. Tu dochodzimy do jądra pewnej teorii spiskowej, według której po faktycznym zestrzeleniu myśliwca samolotu z Hessem na pokładzie, podstawiono jego sobowtóra. Na jej poparcie podnoszono dwa fakty. Jeden to tor lotu. Łatwo dostrzec, że nad Morzem Północnym Hess wykonywał niezrozumiałe manewry. Jak później tłumaczył, miały one pomóc z wytraceniu paliwa przed lądowaniem. Skoro jednak trzeba było wytracić, aż tyle paliwa, po co zabierał dwa dodatkowe zbiorniki?
Drugim argumentem były numery samolotu, inne na zdjęciu zrobionym przed startem i inne na fotografii maszyny, która rozbiła się w Szkocji. Jednak głosiciele tej teorii przyjmują za pewnik, iż pierwsze zdjęcie zostało wykonane dokładnie w dniu odlotu, a nie wcześniej, np. podczas pierwszej nieudanej próby.
Doszło do niej 10 stycznia 1040 r. Hess wręczył swojemu adiutantowi Pintschowi dwie koperty z poleceniem otwarcia ich dopiero po czasie 4 godzin. W jednej z nich były instrukcje dla adiutanta, a w drugiej list do Hitlera. Hess wystartował z lotniska w Augsburgu. Jednakże z powodu pogorszenia pogody był zmuszony powrócić po dwóch godzinach. Pitsch oczywiście nie odczekał nakazanego czasu i otworzył kopertę adresowaną do niego, w której szef wyjaśnił mu, że poleciał do Wielkiej Brytanii1.
Kolejna teoria głosi, że Hess został zamordowany przez Brytyjczyków po przylocie do Szkocji, gdzie liczył na pomoc tamtejszych wyższych sfer zafascynowanych Hitlerem. Temat ten pozostałe niewygodny do dziś. Jednakże zamordowanie zastępcy Hitlera jeszcze w trakcie trwającej wojny i podstawienie sobowtóra byłoby bezsensowne. Toteż tę koncepcję należy odrzucić zupełnie.
Po resztę tekstu zapraszamy do książki K. Drozdowskiego, Ostatnie tajemnice nazistów, Poznań 2023